Good old fashioned orgy
2011
komedia
4/10
Tytuł zapowiadał się ciekawie co nie? Jeśli oglądaliście wiecie o co chodzi jeśli nie to nie oglądajcie :D Otóż kolejna głupkowata komedia, w której bohaterami jest grupa przyjaciół, ale nie młodzieży tylko 30 latków. Mają pieniądze, pracę i wakacje, w które imprezują cały czas. Mają dom letniskowy, nazwałbym to rezydencją bardziej, który zostaje wystawiony na sprzedaż więc szykuje się biba stulecia na ładne zakończenie sezonu. Wpadają na pomysł wielkiej orgii ale tylko w gronie przyjaciół... Cały film jest o przygotowaniach, wahaniach kto będzie kto nie i takie tam głupotki. W końcu owa impreza dochodzi do skutku, początkowo jest sztywno, potem się akcja rozwija i film kończy się. Jasne, że pomiędzy są wątki miłosne, nawet wesele, ale to w sumie nic istotnego. Ważne jest więź pomiędzy przyjaciółmi, która przetrwała nawet taką próbę. Ciężko tak więcej pisać na ten temat, ponieważ ten film nie ma nic więcej do zaoferowania. Pamiętajcie jednak, że jeśli szukacie seksualnych wrażeń, to jest to normalna komedia, która nie jest nafaszerowana erotyką. Ot taki gniot, który pewnie dzięki tytułowi przyciągnął sporą rzesze [źle to brzmi ;P] oglądających
